Drodzy Przyjaciele!
Wasz Zjazd jest dowodem, że harcerstwo przetrwało – mimo wszystkich prób zawłaszczenia jego tradycji i zafałszowania jego tożsamości. Życzę Wam, by Wasz Związek Harcerstwa, noszący od dziś dumne imię Harcerstwa Rzeczypospolitej, kontynuował dzieło bohaterów „Kamieni na szaniec” i autora tej niezwykłej książki; ludzie, którzy chcieli pracować dla Polski i szykowali się do takich ról, umieli ginąć dla Niej, kiedy było trzeba; jak sam Aleksander Kamiński, w każdej sytuacji potrafili służyć Rzeczypospolitej wedle swych najlepszych sił i nigdy o Niej nie zwątplili. Miejmy nadzieję, że idą lata dobrych ludzi, czas rzeczpospolitej, wolnej od gwałtu, wściekłości i nienawiści, czas dla ideałów, które zdołaliście przechować.
ok. 1–2 kwietnia
Adam F. Baran, Harcerska alternatywa, ZHR w latach 1989–1990, Warszawa 2000.
Podzielamy Wasz sprzeciw wobec bezwzględnego podboju małego kraju, wyłamującego się z obrębu państwa rosyjskiego. Cały świat śledzi dramat małego narodu krzywdzonego przez potęgę, nieświadomą swej odpowiedzialności za niepotrzebną śmierć i zniszczenia. W kręgu państw sąsiednich rośnie poczucie zagrożenia, a inne potęgi militarne świata analizują na nowo płynące z tej złowrogiej operacji wnioski dla struktur obronnych Europy.
Sprawa Czeczenii odsłania, na ile żywotne są wśród części elity rządzącej Rosji nawyki dawnego ZSRR – więzienia narodów. Nie chcą oni dostrzec, że jednocząca się Europa oparła swą integrację na zasadach dobrowolności. Próbują integrować świat byłego ZSRR starymi metodami przemocy i kłamstwa. Nie zdają sobie sprawy, że wielkość państwa zobowiązuje i tym większą nakłada na nich odpowiedzialność. Dlatego sprawa Czeczenii stwarza i w Waszym, i w naszym odczuciu, zagrożenie dla przyszłości samej Rosji.
Nie jest to tylko lokalny konflikt z milionowym, dzielnym narodem. To prawdopodobnie początek konfliktu z całym światem islamu. Pacyfikacja Czeczenii obróci przeciw Rosji narody Dagestanu, Azerów i muzułmańskie narody Azji środkowej. Rosja, [...] staje się dla nich synonimem agresji. Bo zamiast wysyłać do Groznego naukowców, artystów i ludzi interesu - wysyła tam czołgi i bombowce. Ale wysyła je nie tylko przeciw Czeczeńcom. Także przeciw samej Rosji. [...]
Drodzy Przyjaciele i Koledzy, jesteśmy z Wami w chwili, gdy wolnemu już narodowi rosyjskiemu przychodzi wybierać na tym rozdrożu historii – między potęgą kultury rosyjskiej, perspektywą demokracji i szybkiego wzrostu dobrobytu a potęgą państwa, które kosztem nowych ofiar i strat będzie budziło strach w swoich sąsiadach i niechęć w całym świecie.
Jesteśmy z Wami nie tylko dla obrony Czeczenii. Jesteśmy z Wami, bo życzymy dobrze Rosji i życzymy dobrze światu, któremu potrzebna jest Rosja pokoju i demokracji.
Magdalena Abakanowicz, Stefan Bratkowski, Andrzej Braun, Aleksander Gieysztor, Gustaw Holoubek, Ryszard Kapuściński, Tadeusz Konwicki, Andrzej Łapicki, Adam Michnik, Artur Międzyrzecki, Czesław Miłosz, Jan Józef Szczepański, Andrzej Wajda, Jacek Woźniakowski, Krystyna Zachwatowicz, Krzysztof Zanussi.
Warszawa-Kraków-Bonn-Berkeley, 30 grudnia
„Gazeta Wyborcza” nr 304, z 31 grudnia 1994.